fiat 125p jamnik cena
50. rocznica rozpoczęcia produkcji PF 125p to dobra okazja, aby przypomnieć ten model, od lat wzrasta zainteresowanie tym autem – już jako klasykiem. W Krakowie w Muzeum Inżynierii Miejskiej do końca grudnia 2017 można obejrzeć wystawę poświęconą Fiatowi 125p. Oto historia Fiata 125p w pigułce: rozpoczęcie produkcji: 50 lat temu
Media in category "Polski Fiat 125p LONG" The following 5 files are in this category, out of 5 total. Polski Fiat 125p jamnik (limuzyna).JPG 4,224 × 2,816; 1.84 MB
1.835 views, 58 likes, 4 loves, 2 comments, 8 shares, Facebook Watch Videos from Auto Świat Classic: Jamnik Papieża. Nie chodzi o psa. Oto Polski Fiat 125p w wersji long, zwany Jamnikiem.
Fiat 125p „Jamnik” kabrio – specjalna przedłużana, 7-osobowa, 6-drzwiowa wersja Polskiego Fiata 125p, wykonana z okazji otwarcia Trasy Łazienkowskiej w Warszawie 22 lipca 1974r. Pomysłodawcą
Jamnik Papieża. Nie chodzi o psa. Oto Polski Fiat 125p w wersji long, zwany Jamnikiem. Powstało tylko 7 egz. cabrio. W 1979 r. podrożowal nim Papiez Jan
Polnische Frauen Suchen Deutschen Mann Zum Heiraten. FIAT 125 Włoski 1600poj 100KM SPECJAL Wersja197070 000 km1 608 cm3Benzyna197070 000 km1 608 cm3BenzynaNiepołomice (Małopolskie)14 700 PLNFiat 125pFIAT 125p198180 000 km1 500 cm3Benzyna198180 000 km1 500 cm3BenzynaSzczecinek (Zachodniopomorskie)9 900 PLNFiat 125pPolski Fiat 125p I seria 1300 Klasyk biegi w kierownicy 100%oryginal197150 000 km1 300 cm3Benzyna197150 000 km1 300 cm3BenzynaDąbrowa Górnicza (Śląskie)49 000 PLNFiat 125p199035 000 km1 395 cm3Benzyna199035 000 km1 395 cm3BenzynaGdów (Małopolskie)15 000 PLNFiat 125pPickup 1987 żółte tablice1987161 000 km1 500 cm3Benzyna1987161 000 km1 500 cm3BenzynaKraków (Małopolskie)56 000 PLNFiat 125pŁadny Fiacik197562 707 km1 481 cm3Benzyna197562 707 km1 481 cm3BenzynaŁomianki (Mazowieckie)27 000 PLNFiat 125p198647 463 km1 481 cm3Benzyna198647 463 km1 481 cm3BenzynaKomorniki (Dolnośląskie)1 000 PLNFiat 125pSprowadzony , Stan kolekcjonerski197668 671 km1 300 cm3Benzyna197668 671 km1 300 cm3BenzynaGdynia (Pomorskie)29 900 PLNFiat 125pFSO 1500 / 125p -oryginalny lakier oraz przebieg od nowości - km19892 000 km1 500 cm3Benzyna19892 000 km1 500 cm3BenzynaWarszawa (Mazowieckie)63 900 PLNFiat 125pFiat 125p1974120 000 km1 500 cm3Benzyna1974120 000 km1 500 cm3BenzynaSzczecinek (Zachodniopomorskie)11 000 PLNFiat 125pKLASYK do kolekcji, 34 tyś km, Zobacz!!!197634 007 km1 481 cm3Benzyna197634 007 km1 481 cm3BenzynaBiałowieża (Podlaskie)21 500 PLNFiat 82KM198850 312 km1 500 cm3Benzyna198850 312 km1 500 cm3BenzynaŻerniki Górne (Świętokrzyskie)25 700 PLNFiat ORYGINALNY LAKIER 1600 101KM Włoski Specjal196985 000 km1 608 cm3Benzyna196985 000 km1 608 cm3BenzynaNiepołomice (Małopolskie)27 700 PLNFiat 125pFiat 125p FSO - Pierwszy 623 km1 500 cm3Benzyna198894 623 km1 500 cm3BenzynaKrosno (Podkarpackie)33 000 PLNFiat 125pFiat 125p 1500 MR75, Unikat, Perfekcyjny, Kolor, Oryginał lakier197667 794 km1 481 cm3Benzyna197667 794 km1 481 cm3BenzynaZgierz (Łódzkie)49 900 PLNFiat 125pSprzedam Fiata 125p 1500 1973r oryginał197319 238 km1 500 cm3Benzyna197319 238 km1 500 cm3BenzynaUstka (Pomorskie)61 000 PLNFiat 125pFiat 125p199155 000 km1 500 cm3Benzyna199155 000 km1 500 cm3BenzynaKraszewice A (Wielkopolskie)25 800 PLNFiat 125pFiat 125p w orginale1988116 000 km1 481 cm3Benzyna+LPG1988116 000 km1 481 cm3Benzyna+LPGSanniki (Mazowieckie)14 900 PLNFiat 125pSprzedam odrestaurowanego FIAT 125P197194 000 km1 295 cm3Benzyna197194 000 km1 295 cm3BenzynaRadziejowice (Mazowieckie)59 000 PLNFiat 125pPierwszy właściciel199164 873 km1 481 cm3Benzyna199164 873 km1 481 cm3BenzynaGorzów Wielkopolski (Lubuskie)25 000 PLNFiat 125pStan kolekcjonerski197358 000 km1 295 cm3Benzyna197358 000 km1 295 cm3BenzynaZielona Góra (Lubuskie)59 900 PLNFiat 125p198575 000 km1 481 cm3Benzyna198575 000 km1 481 cm3BenzynaWarszawa (Mazowieckie)30 000 PLNFiat 125pPiękny Fiat 125p z 1975r ZABYTEK!197550 000 km1 500 cm3Benzyna197550 000 km1 500 cm3BenzynaGorlice (Małopolskie)33 000 PLNFiat 125p125 special pickup 1600 101KM 1971r klima zamiana197186 929 km1 600 cm3Benzyna197186 929 km1 600 cm3BenzynaWarszawa (Mazowieckie)13 000 PLNFiat 125pFIAT 125P cudo Polskiej Motoryzacji w stanie Oryginalnym198641 400 km1 481 cm3Benzyna198641 400 km1 481 cm3BenzynaChotomów (Mazowieckie)27 999 PLNFiat 125pOryginalny stan super fabryczny kolekcjonerski198853 000 km1 481 cm3Benzyna198853 000 km1 481 cm3BenzynaZabrze (Śląskie)37 000 PLNFiat 125pstan oceniany na NOWY polski Fiat 125p 1300/1500 jedyny taki w polsce197125 000 km1 500 cm3Benzyna197125 000 km1 500 cm3BenzynaKraków (Małopolskie)59 000 PLNFiat 125pFSO Warszawa 1988 Rok Ważne OC i PT..198832 000 km1 500 cm3Benzyna198832 000 km1 500 cm3BenzynaGóra Kalwaria (Mazowieckie)15 900 PLNFiat Benzyna 1988 r Zarejestrowany w PL198865 000 km1 500 cm3Benzyna198865 000 km1 500 cm3BenzynaWrocław (Dolnośląskie)3 500 PLNFiat 125pFiat 125p197561 898 km1 481 cm3Benzyna197561 898 km1 481 cm3BenzynaLimanowa (Małopolskie)42 000 PLNFiat 125pFiat 125p jedyny taki, unikat19884 124 km1 481 cm3Benzyna19884 124 km1 481 cm3BenzynaWadowice (Małopolskie)39 999 PLNFiat 125pFiat 125P 1987 + LPG Mirafiori198715 000 km1 481 cm3Benzyna+LPG198715 000 km1 481 cm3Benzyna+LPGPrzasnysz (Mazowieckie)35 500 PLN
Polski Fiat 125p oficjalnie był produkowany od roku 1967 w Fabryce Samochodów Osobowych (FSO). Na jego podstawie powstało wiele prototypów oraz kolejnych odmian… Fiat 125p Jamnik – bo tak nazwano model,postanowiono produkować w krótkich seriach od roku 1974. Powstała krótka seria przedłużanych 125p, które cechowały się rozstawem osi równym 340 cm, 6-drzwiowym nadwoziem oraz 7-osobowym wnętrzem. Poza dodatkową kanapą model ten nie różnił się niczym innym od seryjnego. Powstawały one poprzez zespawanie dwóch karoserii, wzmocnienie podłogi oraz zaadaptowanie zawieszenia z wersji kombi. Samochód występował w wersji: -kabriolet -sedan -kombi Jednostkę 1500 zaadaptowano bez większych zmian ze standardowej wersji. Powstało tylko kilkadziesiąt egzemplarzy (z tego co wiadomo 70 limuzyn oraz 7 kabrioletów). Przedłużane pojazdy trafiały głównie do biur turystycznych. Jako efekt uboczny rozcięcia dwóch pojazdów i pozbawienia ich podłogi powstał skrócony wariant modelu tak zwany kaczorek. Nie jest jednak pewne czy był on w stanie jeździć. Fiat 125p Jamnik W latach siedemdziesiątych wersja odkryta modelu Fiat 125p Jamnik była bardzo często używana do celów turystycznych. Zagraniczne wycieczki, goście VIP byli nimi obwożeni po zabytkach stolicy. Oczywiście najczęściej z tego przywileju korzystały kacyki partyjne PZPR ówczesnej jedynej i słusznej partii, kolebki PO. Oczywiście teraz zanikła tradycja używania przez partyjniaków samochodów produkowanych w Polsce. Poczytaj o: NASTĘPCZYNI GARBUSKI – FSO WARSZAWA 203/204
Polski Fiat 125p Jamnik Romana Rogatki. Autem z 340-centymetrowym rozstawem osi niełatwo manewrować na miejskich ulicach Marek PonikowskiPan Roman kupił swojego Jamnika okazyjnie, w roku 1988. Miał wówczas Poloneza i… szóstkę dzieci, których w żaden sposób nie mógł w nim Rogatka zawiózł żonę do Gdyni, do dentysty. Gdy czekał na nią w samochodzie, obok zatrzymali się dwaj podpici jegomoście. Jeden usilnie namawiał drugiego, aby kontynuować pięknie rozpoczęty dzień w pobliskim barze, drugi się wahał. Nagle wlepił wzrok w Polskiego Fiata 125p pana Romana. Zamrugał nerwowo i oświadczył koledze: - Jeśli chcesz, to idź. Ja wracam do domu! Musiał pewnie uznać, że jest z nim coś nie tak, bo widział przed sobą auto z trojgiem drzwi i trzema rzędami foteli. Takich Polskich Fiatów przecież nie ma i nie było! Czytaj więcej tekstów Marka Ponikowskiego z cyklu AUTOSALON * * *A jednak były. Przedłużone Polskie Fiaty 125p budowano w dwóch odmianach: z dachem oraz otwartej. Właśnie od tej ostatniej zaczyna się historia Jamników - bo pod taką potoczną nazwą długie auta z Żerania weszły do historii polskiej motoryzacji (nie zetknąłem się w żadnym źródle z oficjalnym oznaczeniem tej wersji). Można znaleźć informacje, że pierwsze Jamniki przygotowano na otwarcie Trasy Łazienkowskiej w Warszawie, które odbyło się 19 lipca 1974, tuż przed obchodami trzydziestej rocznicy PRL. Owszem, podczas tej ceremonii partyjno-rządowa wierchuszka przejechała trasą w otwartych Jamnikach, potem zaś, w sierpniu i wrześniu, auta pokazano na wielkiej wystawie osiągnięć gospodarczych na warszawskim placu Zwycięstwa (dziś Piłsudskiego), ale bezpośrednim impulsem do ich budowy było zapotrzebowanie na samochody do zwiedzania miasta, złożone w Fabryce Samochodów Osobowych przez biura turystyczne Syrena z Warszawy i Wisła z Krakowa. Skonstruowanie otwartej i w dodatku wydłużonej, przeznaczonej dla siedmiu osób, wersji nadwozia samonośnego było trudnym wyzwaniem. Zajął się tym Dział Budowy i Badań Nadwozi wchodzący w skład Ośrodka Badań Rozwojowych Samochodów Osobowych w Falenicy. Zastosowano metodę dość prostą: pozbawione dachu nadwozie zwykłego 125p przecięto tuż za środkowym słupkiem i w to miejsce wspawano przedni fragment podłogi wraz ze słupkiem z innego nadwozia. Aby zapewnić tej kombinacji jaką taką sztywność, zastosowano wzmocnienia progów oraz rurkowe poręcze za pierwszym i drugim rzędem foteli spinające obie burty nadwozia. Silnik o pojemności 1500 cm sześc. i mocy 70 KM wraz z czterobiegową skrzynią i tylnym mostem pozostawiono bez zmian, wydłużono wał napędowy, a zwieszenie dostosowane do większych obciążeń przejęte zostało z wersji kombi. Jamnik w wersji odkrytej nie miał rozkładanego dachu, mógł więc być eksploatowany tylko przy dobrej pogodzie. Dlatego biura turystyczne zamawiały w FSO również Jamniki w wersji zamkniętej, z oknami w dachu nad każdym z trzech rzędów foteli. Produkcją Jamników zajmował się w latach 1973-76 Zakład Krótkich Serii w fabryce na Żeraniu. Ile ich powstało? Brakuje oficjalnych statystyk. W rozmaitych publikacjach powtarza się liczba siedmiu Jamników w wersji odkrytej i ok. siedemdziesięciu z dachem. Ale Roman Rogatka widział w latach 90. broszurę opracowaną w FSO, w której znajdowała się sensacyjna informacja, że wyprodukowano aż dwieście Jamników. Połowa została sprzedana za granicę!* * *Pan Roman, wówczas kierownik stacji CPN w Rumi, kupił Jamnika w roku 1988. Miał Poloneza i… szóstkę dzieci, których w żaden sposób nie mógł w nim pomieścić. Pewnego dnia usłyszał od kolegi: - Widziałem Polskiego Fiata, w sam raz dla twojej rodziny… Auto sprzedawał mieszkaniec gdyńskiej dzielnicy Podgórze wyjeżdżający na stałe do Republiki Federalnej Niemiec. - Nie targowałem się długo - mówi pan Roman. - Złotówka traciła wtedy szybko na wartości, więc powiem, że Jamnik z roku 1976 kosztował mnie równowartość 5000 litrów etyliny 94. Miał przede mną kilku właścicieli i był w opłakanym stanie. Błotniki wyglądały jak koronka, z bagażnika wygrzebałem dwa wiadra jakiejś masy, złożonej głównie z cementu, którą łatano dziury w blachach. Trzeba było zacząć od sporego remontu. Wymieniłem niemal wszystkie elementy karoserii z wyjątkiem środkowych drzwi, które są nietypowe, więc zostały gruntownie odrestaurowane. Dodałem trochę wyposażenia z epoki: obrotomierz Mera-Lumel, radio Safari z odtwarzaczem kasetowym… No i wreszcie mogłem jeździć z całą rodziną! * * *Od tamtego czasu remontów było sporo. Na przykład drzwi Roman Rogatka wymieniał już trzy razy, bo fiatowskie blachy nie są odporne na korozję. Gruntownej naprawy wymagał dach, który w FSO przedłużono w sposób nader prymitywny, robiąc zakładkę z blachy. Podstawowym problemem okazała się jednak sztywność nadwozia. Dach nie miał żadnych wzmocnień, zaś ceownik, którym w latach 70. usiłowano zwiększyć wytrzymałość progów i podłogi, dosłownie giął się w palcach. - Łatwo zrozumieć, dlaczego przetrwało tak mało Jamników - mówi mi pan Roman. - Nieraz słyszałem: było tu takie auto, ale się złamało… Jego samochód nie ma widocznych z zewnątrz belek usztywniających, ale schowane pod nadwoziem dodatkowe wzmocnienia, które sam obmyślił, spisują się doskonale. Można to wyczuć, jadąc Jamnikiem na miejscu pasażera. Roman Rogatka poprawił także zawieszenie kół, stosując z przodu i z tyłu bardziej wytrzymałe podzespoły z Poloneza, które konstrukcyjnie bardzo niewiele różnią się od tych z Polskiego Fiata 125p. W podobny sposób usprawnił zespół napędowy. Wraz z silnikiem z Poloneza wmontował do auta pięciobiegową skrzynię, dzięki której auto mniej pali. Podczas jednego z remontów wyszło na jaw, że oryginalnym kolorem nadwozia był jasny beż. Niedawno samochód odzyskał pierwotny wygląd. Odnowiona też została tapicerka. Pod czarnym skajem (z epoki! - podkreśla pan Roman) kryją się formatki z końskiego włosia, jakie kiedyś stosowano w fiatowskich fotelach. * * *Ile Jamników ocalało? Roman Rogatka wie o jeszcze jednym aucie z nadwoziem zamkniętym. Z jego właścicielem spotkał się niedawno na zlocie nad Balatonem. W województwie podkarpackim uchował się odkryty Jamnik, który należał kiedyś do krakowskiego przedsiębiorstwa turystycznego Wisła. Podczas pierwszej pielgrzymki do Polski w roku 1979 jeździł nim po Krakowie papież Jan Paweł II. I to bodaj wszystko. A dzieci pana Romana dorosły i mają już własne dzieci. Dziadek wozi je oczywiście swoim Polskim Fiatem 125p Jamnik, który po czterdziestu latach wygląda tak, jakby dopiero co wyjechał z Zakładu Krótkich Serii na Żeraniu. [email protected]
29 czerwca 1991 roku z taśmy zjechał ostatni "duży fiat". Przez 24 lata produkcji powstało prawie półtora miliona egzemplarzy. Ponad połowa trafiła na eksport do 80 krajówPowrót Polskiego Fiata nastąpił po 26-letniej przerwie. W połowie roku 1965 ówczesny dyrektor naczelny Zjednoczenia Przemysłu Motoryzacyjnego, Tadeusz Wrzaszczyk, wraz z najbliższymi współpracownikami - przystąpili do działań mających na celu rozbudowę Fabryki Samochodów Osobowych na Żeraniu i uruchomienie w niej produkcji nowoczesnego samochodu. Produkowana od 1951 roku Warszawa była mimo przeprowadzanych wielokrotnie modernizacji pojazdem przestarzałym. Rozważane były dwie opcje, rozwój nowych produktów FSO, bądź wykupienie licencji na nowoczesny samochód zagraniczny. Mimo stworzenia prototypów Warszawy 210 i Syreny 110 zdecydowano się na wybór drugiej opcji. Negocjacje prowadzono z Renault i Fiatem, ostatecznie zdecydowano się na włoskie grudnia 1965 roku zawarto umowę między Fiatem a Motoimportem - centralą handlu zagranicznego reprezentującą wówczas polski przemysł motoryzacyjny - na uruchomienie w FSO produkcję nowoczesnego samochodu osobowego. Wybór padł na samochód, którego część mechaniczna wywodzi się z produkowanego w Turynie Fiata 1300/1500, karoserię i układ hamulcowy przejęto zaś z modelu 125. Umowa zawarta z Fiatem weszła w życie w lutym 1966 roku. Miliardy złotych, miliony dolarówPoczątkowo planowano wprowadzenie pojazdu w całości opartego na Fiacie 1300, jednak w maju 1966 roku podpisano aneks do umowy, na mocy którego strona włoska przekazała bezpłatnie licencję na produkcję samochodu z nadwoziem oraz układem hamulcowym z nowego Fiata 125. Polski pojazd nie miał więc odpowiednika wśród produkowanych w Turynie, ułatwiło to uzyskanie ważnych dla strony polskiej uprawnień eksportowych na rynki zachodnie oraz uprawniało do używania marki Fiat w samochód z Żerania został wypuszczony tylko parę miesięcy później od włoskiego 125. Wzorem producentów z zachodniej Europy zrezygnowano z produkcji całego samochodu w jednym zakładzie, poszczególne podzespoły wytwarzane były przez osobnych podwykonawców. W drugiej połowie 1966 roku rozpoczęła się przeprowadzana na szeroką skalę akcja szkoleniowa polskich techników w zakładach Fiata. Łączny koszt zakupu licencji i maszyn wyniósł 2,764 mld złotych oraz 32,450 mln postęp niezbędnyFiat 125p jamnik. Wikimedia CommonsPolski Fiat 125p MR'72.(fot. Wikimedia Commons)Wkrótce rozpoczęto proces modernizacji warszawskiej fabryki. Do produkcji nowego samochodu potrzebne były nowoczesne i precyzyjne maszyny. Zostały one zakupione od europejskich i amerykańskich producentów. Przy realizacji licencji brało udział ponad 150 przedsiębiorstw z branży elektronicznej, hutniczej, motoryzacyjnej oraz podstawie zawartej umowy, Fiat przygotował dla Polski model 125p. Był to średniej klasy sedan wyposażony w klasyczny układ napędowy - zamontowany z przodu silnik napędzał tylne koła. Polski 125p różnił się od włoskiego okrągłymi kloszami świateł zamiast kwadratowych oraz inną atrapą chłodnicy, brakiem chromowanych listw bocznych i innym przetłoczeniem na masce silnika i klapie bagażnika. Niewątpliwie, na tle produkowanej wówczas Warszawy i Syreny, Fiat 125p był niezwykle nowoczesny. Pierwszy "duży fiat" zjeżdża z taśmyFSO 125p jako radiowóz MO (w tle Nysa 522). Wikimedia CommonsFSO 125p z kierownicą po prawej stronie.(fot. Wikimedia Commons)Pierwsza seria Polskich Fiatów 125p opuściła żerańską fabrykę w roku 1967. Poziom produkcji wzrastał z roku na rok, 50 000 egzemplarzy rocznie przekroczono w 1971 roku, 100 000 zaś w 1974. Szczytowy był rok 1976, kiedy powstało 116 940 sztuk modelu. Od tego momentu poziom produkcji zaczął spadać, ponowny wzrost nastąpił w latach napędu użyto czterosuwowego, czterocylindrowego silnika o pojemności 1,3 litra opracowanego przez Aurelio Lamprediego. Samochód wyposażono w instalację elektryczną o napięciu 12 V, ładowanie zapewniał alternator o mocy 580 W. Silnik zblokowany był z w pełni zsynchronizowaną, czterobiegową, manualną skrzynią modelu zastosowano nowoczesne hamulce tarczowe. Układ sterowany był hydraulicznie, wyposażono go dodatkowo w mechanizm wspomagający. Zawieszenie tylne było układem zależnym, wykorzystano w nim resory piórowe i amortyzatory teleskopowe. Wewnątrz zastosowano obite sztuczną skórą fotele. Na desce rozdzielczej znajdowało się osiem prostokątnych kontrolek oraz poziomy prędkościomierz z charakterystycznym drugim roku po rozpoczęciu produkcji, do gamy jednostek napędowych dołączono motor o pojemności 1,5 litra. Zmodyfikowano także konstrukcję gaźnika oraz wentylatora chłodnicy. Wprowadzone zmiany zaowocowały wzrostem mocy o 10 koni mechanicznych, samochód mógł rozpędzić się do prędkości ponad 150 km/ był wciąż udoskonalany. W 1971 roku wprowadzono bezobsługowy wał napędowy, wzmocniony tylny most oraz dolną osłonę komory silnika. Wraz z modelem MR'72 zastosowano zamknięty układ chłodzenia, zmodernizowany dwuobwodowy układ hamulcowy na miejsce starego jednoobwodowego, wyposażony w korektor dostosowujący sił hamowania osi tylnej do jej obciążenia oraz pasy bezpieczeństwa z przodu. Pickup, kombi, sanitarka...Polski Fiat 125p Coupé. Wikimedia CommonsFiat 125p jamnik.(fot. Wikimedia Commons)W 1972 roku produkcję samochodu FSO Syrena przeniesiono z Żerania do Bielska-Białej. W ten sposób zwolniono powierzchnię pod produkcję modeli PF 125p: pickupa, kombi i sanitarki. Wzrastać zaczęła także liczba samochodów eksportowanych, Polski Fiat 125p został zaprezentowany nawet na wystawie w Nowym Jorku, w 1974 roku rozpoczęto eksport na rynek 1974 roku samochody wyposażano w nowy system kierowniczy. Zmniejszono średnicę koła kierownicy, zaczęto używać dzielonej kolumny kierownicy - zwiększało to bezpieczeństwo kierowcy w razie wypadku. Zastosowano także nowe dźwigniowe przełączniki świateł, kierunkowskazów i wycieraczek z programatorem. Prędkościomierz został wyskalowany do 180 km/ tym samym okresie przygotowano dwie limitowane serie 125p, 1600 Monte Carlo i 1800 Akropolis. Zastosowano w nich silniki, które generowały moc nawet 105 KM co pozwalało na osiągnięcie 170 km/h. Na wersjach tych startowano w rajdach krajowych i roku 1975 przeprowadzono największą zmianę w historii modelu, nowa wersja została nazwana MR'75. Charakteryzowała się zmodernizowaną ścianą przednią nadwozia (nowa atrapa chłodnicy, inne ramki reflektorów, szerokie klosze kierunkowskazów i lamp pozycyjnych) jak i ścianę tylną (w miejsce wąskich pionowych kloszy zastosowano szerokie umieszczone poziomo, nieco zmieniono kształt klapy bagażnika). Usunięto boczne lampy kierunkowskazów. Modyfikacjom poddano także wnętrze, zastosowano nowy typ deski rozdzielczej z czarnego tworzywa sztucznego. Pod deską ulokowano dwie półki na małe przedmioty oraz zamykany schowek. Oprócz tego w fotelach przednich zaczęto montować zagłówki regulowane. Fiat popularny, standardowy oraz luksusowyPod koniec roku 1976 przygotowano kolejny zestaw modyfikacji dla samochodu. Uchylne szybki w drzwiach przednich zastąpiono stałymi, usunięto rozkładany podłokietnik tylnej kanapy. W roku 1977 powstała niewielka seria egzemplarzy ze zmodyfikowaną ścianą przednią wyposażoną w prostokątne reflektory sprowadzane z NRD. Od tego samego roku rozpoczęło się stopniowe zubażanie samochodów opuszczających fabrykę i spadek ich roku 1978 wprowadzono do produkcji Poloneza, następcę 125p. Początkowo planowano zakończenie produkcji przestarzałego już PF 125p, jednakże oba samochody produkowane były jednocześnie przez prawie 13 kolejnych lat. Rozpoczął się proces ujednolicania konstrukcji obydwu samochodów. Do Polskiego Fiata 125p adaptowano nowocześniejsze elementy konstrukcyjne z Poloneza. Dostępne były wówczas trzy wersje modelu: popularna, standardowa oraz popularny został pozbawiony: obrotomierza, zapalniczki, kołpaków kół, listew bocznych na drzwiach, podłokietników, zagłówków, programatora pracy wycieraczek oraz listew ozdobnych na progach. Wersja luksusowa w stosunku do standardowej była bogatsza o: wzmocniony silnik ogrzewaną tylną szybę, przednie lampy przeciwmgłowe halogenowe, pasy i fotele z Poloneza, radioodbiornik Skald, sprzęgło z centralną sprężyną oraz tylną kanapę z tekstylnym obiciem. 1 stycznia 1983 roku wygasła umowa licencyjna między Fiatem a FSO, w związku z tym musiano zmienić nazwę auta na FSO 125p. Wiązało się to z wprowadzeniem nowego znaczka na kracie wlotu powietrza oraz usunięciem tabliczki "Licencja Fiat" z prawego przedniego nadkola. Od roku 1984 w 125p zaczęto montować silniki pochodzące z Poloneza, rok później wprowadzono skrzynie 5-biegowe. W 1986 powstała krótka seria FSO 125p z silnikami wysokoprężnymi konstrukcji Volkswagena. Model ten był w stanie osiągnąć prędkość maksymalną rzędu 125 km/h przy średnim zużyciu paliwa 7,5 l na 100 km. Ostatnią modernizacją była zmiana prędkościomierza w czerwcu 1988 - zamiast charakterystycznego poziomego z ruchomym paskiem zastosowano okrągłe oparciu o kombi stworzono sanitarkę przeznaczoną dla służby zdrowia. W pojeździe zamontowano wysuwane nosze, obok fotel dla lekarza, na dachu znalazł się dodatkowy wywietrznik oraz "kogut". W tylnej części zastosowano dodatkowe krzesło dla sanitariusza lub pielęgniarki, wnętrze pojazdu wykończone było błękitną tapicerką ze pickup był natomiast połączeniem Fiata 125p i Fiata 125p Kombi została po raz pierwszy zaprezentowana w roku 1972, do produkcji trafiła trzy lata później. Przednia część pojazdu nie różniła się od wersji osobowej, zmiany widoczne były od środkowego słupka nadwozia, za przednimi fotelami znajduje się ściana odgradzająca część pasażerską od towarowej. Podwozie pick-up charakteryzowało się wzmocnioną konstrukcją, wytrzymalsza była tylna oś z grubszymi piórami resorów, zastosowano inny typ tylnego mostu oraz ogumienia. Pick-up dostępny był zarówno z silnikiem 1300 jak i 1500. Wersja przechodziła te same modernizacje i zmiany co tego samochodu został FSO Polonez Truck wprowadzony do produkcji w 1988 roku."Duży fiat" na 101 sposobówFSO 125p jako radiowóz MO (w tle Nysa 522).(fot. Wikimedia Commons)W połowie lat 70. rozważano wprowadzenie odmiany pick-up przygotowanej z myślą o rynku północnoamerykańskim. Nowy samochód miał być wyposażony w zderzaki podobne do tych z Volvo 164, silnik V4 i skrzynię biegów z Forda spełniający ostrzejsze normy spalin oraz inną konstrukcję układu zawieszenia. Powstał jednak tylko jeden egzemplarz prototypu. W 1975 roku testowano w USA trzy pojazdy 125p, tylko pick-up po odpowiednich modernizacjach spełnił wymogi DOT/EPA. Sprawa eksportu 125p na rynek północnoamerykański upadła jednak ostatecznie w 1980 bazie Polskiego Fiata 125p konstruowano także chyba najpopularniejsze radiowozy dla Milicji Obywatelskiej. Od wersji cywilnej pojazd różnił się: radiostacją i szybą odgradzającą przednie i tylne siedzenia wewnątrz, syreną alarmową i sygnałem świetlnym oraz przednimi światłami przeciwmgielnymi w roku 1971 opracowano prototyp wersji z nadwoziem typu coupé, które zaprojektował Zdzisław Wattson. Pojazdem miały podróżować cztery osoby na dwóch rzędach siedzeń. W porównaniu z wersją sedan, powiększono szerokość ogumienia oraz zastosowano wzmocniony silnik pozwalający na osiągnięcie prędkości maksymalnej w granicach 170 km/h. Klinowate nadwozie zaprojektowane przez Wattsona wyposażono w chowane przednie reflektory. Samochód nie został wdrożony do produkcji seryjnej i okazał się kolejnym niewypałem FSO. Fantazja instruktorów w eksploatacji "dużego fiata" wydawała się nie mieć granic. Ich kolejnym pomysłem była wersja cabrio, którą zaprezentowano na wystawie "Warszawa XXX" w 1974 roku. Wersja ze zdejmowanym brezentowym dachem ta cechowała się dłuższymi drzwiami, wzmocnioną podłogą oraz nową deską rozdzielczą i pasem tylnym nadwozia. Po raz kolejny prototyp nie znalazł uznania u roku 1974 powstała krótka seria przedłużanych 125p, tak zwanych jamników. Cechowały się one rozstawem osi równym 340 cm, 6-drzwiowym nadwoziem i 7-osobowym wnętrzem. Powstawały poprzez zespawanie dwóch karoserii, wzmocnienie podłogi i zaadaptowanie zawieszenia z wersji kombi. Samochód występował jako kabriolet, sedan i kombi, jednostkę 1500 przejęto bez większych zmian ze standardowej wersji. Powstało tylko kilkadziesiąt egzemplarzy. Przedłużane pojazdy trafiały głównie do biur turystycznych. Jako efekt uboczny rozcięcia dwóch pojazdów i pozbawienia ich podłogi powstała także skrócony wariant modelu (kaczorek), nie jest jednak pewne czy… był on w stanie GTJ W Ośrodku Sportu Samochodowego przy FSO planowano wprowadzenie kolejnej po Akropolis i Monte Carlo odmiany samochodu charakteryzującej się jeszcze lepszymi osiągami. Powstały dwa modele wyposażone w silnik 2000 DOHC z Fiata 132p o mocy 112 KM. Pozwalał on na osiągnięcie prędkości do 185 km/h. Jeden z prototypów w późniejszym czasie wyposażono w silnik o mocy 198 KM co sprawiało, że 125p mógł rozpędzić się w zależności od ustawień nawet do zawrotnej jak na owe czasy prędkości 240 km/ nie coupe to… Ogar?Polski Fiat 125p Coupé.(fot. Wikimedia Commons)W roku 1977 zaprezentowano pojazd z nadwoziem stworzonym przez Cezarego Nawrota. Jako źródło napędu użyto silnika 1500 o mocy 82 KM. Powstał tylko jeden egzemplarz prototypu, w ramach testów przejechał ponad 70 000 km. Samochód był bliski wprowadzenia do produkcji, planowano roczną produkcję na poziomie 10 000 egzemplarzy. Nie doszło to jednak do skutku, głównie ze względu na plany wprowadzenia na rynek Poloneza i brak zapotrzebowania w Polsce na samochód sportowy. Sportowy fiat jednak całkiem nieźle radził sobie na arenie sportów celu wdrożenia nowego modelu do sportu przy FSO utworzono Ośrodek Sportu Samochodowego. Pierwszy start 125p w Rajdzie Monte Carlo miał miejsce w 1971 roku. Początki były trudne, z dwóch polskich załóg żadna nie ukończyła zmagań. Rok później załoga złożona z Roberta Muchy i Lecha Jaworowicza zajęła w klasyfikacji generalnej 24. Monte Carlo 1973 kierujący 125p Robert Mucha zajął 35. miejsce w klasyfikacji generalnej, oprócz niego startowały także załogi: Marian Bień i Janusz Wojtyna (41. w klasyfikacji generalnej), Andrzej Jaroszewicz i Andrzej Szulc oraz Maciej Stawowiak i Lech Jaworowicz nie ukończyli sukces Polski Fiat odniósł w 1975 roku. Maciejowi Stawowiakowi i Janowi Czyżykowi udało zająć się wysoką 12. pozycję w klasyfikacji generalnej. Polska załoga w składzie Andrzej Jaroszewicz i Andrzej Szulc wzięła udział w 1972 roku także w 20. Rajdzie Akropolis, gdzie ukończyli rywalizację na 11 roku 1973 zespół FSO wystartował w amerykańskim rajdzie Press on Regardless będącym jednocześnie eliminacją do mistrzostw świata. Wystartowały trzy załogi, najlepiej spisali się Robert Mucha i Ryszard Żyszkowski zajmując 1. pozycję w swojej klasie i 6. w klasyfikacji roku 1973 Rajd Polski był 7. rundą Rajdowych Mistrzostw Świata. Zmagania ukończyły tylko 3 z 62 drużyn, Maciej Stawowiak i Jan Czyżyk zajęli Polskim Fiatem 125p trzecią hit FSONasr 125 jako kairska taksówka(fot. momo / Wikimedia Commons [2])Polski Fiat 125p eksportowany był do 80 krajów na całym świecie. Początkowo model sprzedawano w Czechosłowacji, NRD i na Węgrzech. W późniejszym czasie do odbiorców dołączyły kraje takie jak: Australia, Holandia, Finlandia, Liban, Francja, Szwajcaria, RFN, Islandia, Irak, Kolumbia, Indonezja czy Wielka Brytania. Na eksport przeznaczono łącznie 874 966 po uruchomieniu produkcji modelu w Polsce podjęto się utworzenia europejskiej sieci sprzedaży. Po podpisaniu pierwszego kontraktu na eksport do Finlandii doszło do konfliktu z tamtejszym importerem Fiata, kontrakt licencyjny zezwalał jednak Polakom na eksport 125p na rynki od Mazdy i Toyoty?W roku 1977 Polski Fiat 125p w wersji kombi zajął pierwsze miejsce w rankingu brytyjskiego magazynu motoryzacyjnego "What Car?" na najlepszy samochód kombi w cenie do 3000 funtów. Wybrany został spośród 24 pojazdów, wygrał przez najlepszy stosunek ceny do jakości, pokonując przy tym samochody takie jak Mazda 818, Datsun 120Y czy Toyota roku 1987 przeprowadzono test eksportowej wersji FSO 125p kombi - FSO Montany. Skrytykowana została archaiczna konstrukcja pojazdu oraz zła jakość wykonania. Źle oceniono także układ zawieszenia oraz przestarzały silnik zużywający za dużo paliwa - na trasie, przy prędkości 125 km/h wynosiło ono 12,7 l / 100 km, a w cyklu miejskim 12,6 l / 100 rekordów i kinaW roku 1973 ośmiu kierowców pobiło Polskim Fiatem 125p trzy rekordy długodystansowe samochodów turystycznych w klasie do 1500 centymetrów sześciennych. Udało się tego dokonać 15 czerwca na odcinku podwrocławskiej autostrady na trasie z Wrocławia do Legnicy. Poprzedni rekord ustanowiony został w roku 1952 przez samochód Simca Aronde. Uzyskana średnia prędkość przejazdu równa 138 km/h pozwoliła na pobicie rekordu na dystansach: 25 000 (23 czerwca) i 50 000 km (27 czerwca) oraz 25 000 mil należący wcześniej do Forda przygotowany do bicia rekordu różnił się nieco od wersji fabrycznej. Najpoważniejszą modyfikacją było zastosowanie 5-biegowej skrzyni biegów z nadbiegiem co pozwalało na podróż z wysoką prędkością przy dopuszczalnych obrotach silnika. Tak przygotowany samochód był w stanie rozpędzić się do około 175 km/ Fiat 125p występował także w większości polskich filmów i seriali. Akcja "Zmienników" Stanisława Barei z 1986 roku skupiona jest wokół żółtego Polskiego Fiata 125p o numerach rejestracyjnych WAE 606B. Pojazd używany jest jako taksówka z numerem bocznym 1313.
Zapał do kupowania polskich klasyków chyba nieco opadł, a ceny się ustabilizowały. Dzięki temu łatwiej trafić na samochody naprawdę ciekawe – zachowane w oryginalnym stanie i z historią. Na profilu Wyprawa 4×4 zajmującym się głównie Toyotami Land Cruiser i przygotowaniu ich do wypraw off-roadowych znalazło się ciekawe ogłoszenie, wystawione jak mówi opis „grzecznościowo”. Chodzi o Fiata 125p pochodzącego ponoć z 1972 r. Samochód ma o tyle ciekawą historię, że do Polski przyjechał z Berlina – w tytule nazwano go nawet „Fiat 125p Stasi”, choć na zdjęciach nie ma żadnych dokumentów, które potwierdzałyby, że ten wóz służył NRD-owskiej policji politycznej. Ma natomiast inne wzruszające detale Koszmarem byłoby dla mnie kupienie klasyka, o którym nic nie wiadomo. Takiego, którego handlarz zrzucił właśnie z lawety i sprzedaje dalej, nie mając kompletnie pojęcia, co z autem działo się wcześniej. Taki samochód jest po prostu stary – żeby nabrał statusu klasyka, musi mieć jeszcze jakąś historię. Najlepiej, jeśli tę historię opowiadają jakieś detale, które znajdują się w danym aucie. Taki właśnie jest berliński Fiat 125p. Spójrzcie na to radio: Sama nazwa Stern-Coupe już brzmi świetnie, a jeszcze do tego mamy pokrętło BASS. Ale bym na nim słuchał jakichś rock’n’rollowych zespołów z NRD. Znacie jakieś rock’n’rollowe zespoły z NRD? Ja też nie. Albo ta niemiecka apteczka pełna fantów z epoki i instrukcji w języku niemieckim. Nawet opisy z apteczki po niemiecku brzmią jak coś przerażającego. Albo hak holowniczy z opisem po niemiecku, z epoki. Rzadko widzi się samochody niemal 50-letnie w tak oryginalnym stanie. To nie żart, w zeszłym roku Fiat 125p skończył 50 lat. Nie znam się aż tak na Fiatach 125p, żeby stwierdzić, czy występowało połączenie czarnego grilla przedniego z wajchą biegów przy kierownicy. Może to był wariant eksportowy. Najpiękniejsze w nim są jednak te ślady użytkowania, te lekkie przetarcia i zadrapania, a nawet ta malownicza rdza na progach, której w żadnym wypadku bym nie ruszał – jedynie zakonserwował. Mam nadzieję, że nikt go nie wyremontuje. Stacyjka po lewej, dźwignia w kolumnie i koniakowe wnętrze – najlepsza konfiguracja 125p, czyli taka, w której mógłbym nawet wybaczyć temu samochodowi, że jest tak dramatycznie niewygodny dla wyższych kierowców. Przejdźmy do konkretów Auto kosztuje 24 000 zł. Dużo? Mam z tym taki problem: uważam, że nieciekawe, przerobione, nieoryginalne, uszkodzone bądź po prostu strupiałe „klasyki” są warte grosze albo nic. Księga ulicy mówi wyraźnie: jak masz gruz, to ceń jak za gruza, inaczej możesz zarobić guza. W tym przypadku księgą ulicy jest niemiecki przewodnik Oldtimer Markt/Oldtimer Praxis z cenami klasyków, gdzie przeważnie za stan 4. lub 5. (najgorsze) przewiduje się cenę rzędu 1000 euro, a cena za stan 1 lub 2 może być 20-30 razy wyższa. Podobnie jest z tym Fiatem. Nudny, złachany Fiat z silnikiem od Poloneza, FSO 1500 bez zamka bagażnika, ale za to z LPG, 125p przerobione z autosanów na duże lampy, malowane wałkiem i po zderzeniu z dinozaurem jest dla mnie niezmiennie warte 1000 zł, a i to tylko z sentymentu. W tym przypadku powiedziałbym, że cena ma uzasadnienie, co nie znaczy że nie warto się potargować. Link do ogłoszenia
fiat 125p jamnik cena