rozmowy wieży z pilotami na żywo
Katarzyna Borowska , Michał Szułdrzyński 29-06-2010, ostatnia aktualizacja 30-06-2010 03:31 Wieża w Smoleńsku podała Tu-154, by zszedł na wysokość zaledwie 50 m – informują "Wiadomości" TVP 1 Wieża w Smoleńsku podała pilotom prezydenckiego Tu-154, gdy dolatywał do lotniska: „zejdźcie do 50 metrów”.
Gościem Piotra Firana był m.in. Krzysztof "Szopa" Szopiński z ORLEN Grupy Akrobacyjnej Żelazny, który opowiadał jak zostać pilotem tej wyjątkowej jednostki. Przed Trójkowy mikrofon zaprosiliśmy także doświadczonych miłośników lotnictwa jak i oczarowanych debiutantów, którzy na podobnej imprezie byli w tym roku pierwszy raz w życiu. Jakie były ich wrażenia z Air Show Radom 2023?
Astigmatic ( Międzynarodowy Festiwal Muzyki Astigmatic) – polski festiwal muzyki elektronicznej typu open-air odbywający się w latach 2003 - 2006. Pierwsza edycja miała miejsce na plaży nad Wisłą w Płocku w pierwszy koniec tygodnia sierpnia. Druga edycja z niezmienioną lokalizacją przypadła rok później na drugi koniec tygodnia
SAS jest gotów wznowić rozmowy, aby przywrócić swoich pilotów do pracy "tak szybko jak to możliwe". Akcje SAS AB (SAS.SE) ponownie przetestowały swoje all-time low na poziomie 0,5750. Pomimo negatywnego sentymentu, kupującym udało się obronić ten poziom (przynajmniej na razie). Obecnie cena testuje lokalny opór przy 0,6200.
Wieża Na Śnieżniku im. cesarza Wilhelma I, wybudowana została w latach 1895–1899 i istniała tam do 1973 r. Całkowita wysokość Wieży na Śnieżniku to 33,5 metra. Dwie cylindryczne wieże z platformami widokowymi na wysokości 17,4 metra i 29,9 stanowiły charakterystyczny punkt orientacyjny. Wejście znajdowało się w większej
Polnische Frauen Suchen Deutschen Mann Zum Heiraten. Szanowni Państwo, gdy Polska zajęta jest własnym bezpieczeństwem i wsparciem dla ukraińskich uchodźców, zwolennicy „superpaństwa europejskiego” wykorzystują chwilę, by przyspieszyć prace nad projektem federalizacji Unii Europejskiej. Na początku marca, w Brukseli, odbyła się konferencja poświęcona komunistycznemu „Manifestowi z Ventotene”. Socjaliści i liberałowie wzywali na niej do „jak najszybszej i bezkompromisowej” budowy scentralizowanego europejskiego superpaństwa. Jednym z prelegentów był, znany z pomówień pod adresem Polski i polskich patriotów, lider liberałów w Parlamencie Europejskim – Guy Verhofstadt. Nasi prawnicy interweniują wszędzie tam, gdzie federaliści próbują niepostrzeżenie wdrażać radykalne postulaty niebezpieczne dla suwerenności naszej Ojczyzny. Działania Ordo Iuris – zarówno w Polsce jak i w Brukseli – mają na celu ujawnienie tych planów, a następnie zaalarmowanie tych wszystkich, którzy nie godzą się na nowe ideologiczne eksperymenty w Europie. Już 3 lata temu, nasi eksperci przygotowali pierwsze w Polsce krytyczne tłumaczenie „Manifestu z Ventotene”. Ostrzegaliśmy wówczas, że zawarta w manifeście, wizja włoskiego komunisty Altiero Spinellego jest wdrażana w życie. Założony przez niego „Klub Krokodyla” przekształcił się w formalną grupę polityczną w Parlamencie Europejskim, nazwaną po prostu „grupą Spinellego”. Plan Spinellego dla Europy jest prosty. To całkowita likwidacja państw narodowych – nawet jeśli miałoby się to odbyć wbrew woli samych Europejczyków. Narodowe różnice i etniczną różnorodność kontynentu Spinelli uważał bowiem (za komunistyczną międzynarodówką) za zbędne źródła konfliktów. Co ciekawe, wśród lewicowych i komunistycznych członków zarządu „Grupy Spinellego” znajdujemy dwoje polskich europosłów – wieloletniego członka PZPR Danutę Hübner i nieustannie atakującego Ordo Iuris, byłego ministra Radosława Sikorskiego. Dziś proces budowy unijnego superpaństwa przyspiesza. Dlatego, wraz z Collegium Intermarium, przygotowaliśmy szczegółowy raport, w którym przeanalizowaliśmy w jaki sposób plan federalizacji Unii jest wdrażany poprzez przejmowanie kolejnych narodowych kompetencji przez organy UE – w szczególności Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej i urzędników Komisji Europejskiej. W tym celu bardzo często przytaczane jest pojęcie „praworządności”, które jest wykorzystywane do wywierania presji na te państwa naszego regionu, które walczą o uszanowanie swojej suwerenności. Dlatego przechodzimy do kontrofensywy. W środę, 20‑tego kwietnia, organizujemy w Brukseli konferencję poświęconą zagadnieniu praworządności w UE i instrumentalnemu wykorzystywaniu tego terminu przeciwko suwerenności państw członkowskich. Głos zabiorą eksperci Ordo Iuris oraz zaproszeni przez nas eurodeputowani z Węgier, Niemiec, Włoch i Hiszpanii, a także czołowi europejscy intelektualiści. Nasza konferencja będzie niezwykle istotna również w kontekście lutowego oddalenia przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej skargi, złożonej przez Polskę i Węgry na mechanizm warunkowości oraz przyjęcia w marcu przez Parlament Europejski rezolucji, w której europosłowie wezwali Komisję Europejską do wstrzymania wypłaty należnych Polsce środków z unijnego Funduszu Odbudowy pod pretekstem rzekomego lekceważenia „wartości europejskich”. Dlatego podczas konferencji jasno i precyzyjnie będziemy wskazywać, czym w rzeczywistości jest praworządność. Wspomniana rezolucja to nie pierwszy polityczny i ideologiczny atak Parlamentu Europejskiego na Polskę. W listopadzie 2020 i 2021 roku Parlament Europejski przegłosował uchwały potępiające wyrok polskiego Trybunału Konstytucyjnego, który potwierdził, że aborcja eugeniczna jest niezgodna z polską Konstytucją. Eurodeputowani wprost domagali się złamania przepisów konstytucyjnych i samowolnej odmowy publikacji wyroku przez polski rząd. Ponieważ w obu uchwałach PE naruszono także dobra osobiste Ordo Iuris, określając nas mianem „organizacji fundamentalistycznej”, która jest „siłą napędową kampanii mających na celu podważenie praw człowieka i równości płci w Polsce”, zaskarżyliśmy je do TSUE, który może je unieważnić. Ofiarą podobnych ataków są też Węgry. Gdy Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie próbowała niedawno wpłynąć na przebieg węgierskich wyborów parlamentarnych i referendum w sprawie obecności ideologii gender w szkołach, sami zorganizowaliśmy międzynarodową misję obserwacyjną. W raporcie kończącym prace misji wykazaliśmy, że węgierskie wybory nie naruszyły standardów krajowych ani międzynarodowych. To ważne doświadczenie pokazało, że koordynowane przez nas organizacje społeczne z krajów Międzymorza, mogą skutecznie hamować interwencyjne zakusy i naciski organizacji międzynarodowych. Nasi eksperci nieustannie działają również przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka. Bierzemy udział między innymi w postępowaniu wytoczonym przez grupę polskich feministek, które dążą do unieważnienia przełomowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego zwiększającego zakres ochrony życia dzieci nienarodzonych w Polsce. W przesłanej do sędziów ETPC opinii „przyjaciela sądu”, podkreślamy, że przepisy prawa międzynarodowego nie przyznają kobietom prawa do aborcji. Przyznają natomiast każdemu człowiekowi prawo do życia. Reagujemy też na poważne zagrożenie dla suwerenności naszego kraju, jakim jest zapowiedziany przez Światową Organizację Zdrowia, globalny traktat antypandemiczny. Prace nad treścią traktatu zmierzają do wywarcia na suwerenne państwa presji na wdrażanie ujednoliconych zaleceń WHO w czasie trwania pandemii. W rezultacie, kluczowe dla polskiej gospodarki decyzje, byłyby podejmowane przez urzędników całkowicie niezależnych od woli obywateli naszego kraju. Jako pierwsi przewidywaliśmy takie zagrożenie już w listopadzie ubiegłego roku – w prawniczej części naszego raportu covidowego. Wskazywaliśmy wówczas na niebezpieczeństwa wynikające z powstawania globalnego zarządzania reżimem sanitarnym w czasie pandemii Covid‑19 oraz opisywaliśmy skalę absurdów, do których doprowadziły często sprzeczne ze sobą wytyczne WHO. Aby zadbać o interes Polaków, zażądaliśmy od WHO dopuszczenia naszych ekspertów, jako strony społecznej, do procesu tworzenia traktatu, którego przyjęcie zostało zapowiedziane na 2024 rok. Niezależnie od tego, nasi eksperci w ubiegłym tygodniu wzięli udział w konsultacjach publicznych dotyczących dokumentu. Ponadto, przekazaliśmy WHO nasze stanowisko w tej sprawie także na piśmie. Przygotowaliśmy również analizę prawną, w której wskazaliśmy, że zgodnie z Konstytucją RP, ratyfikacja traktatu przez Polskę musi być poprzedzona zgodą obywateli wyrażoną w ogólnopolskim referendum lub przyjęciem ustawy popartej przez odpowiednią większość posłów i senatorów. Jeśli nie będziemy bronić suwerenności Polski przed zakusami międzynarodowych organizacji zdominowanych przez wyznawców radykalnych ideologii, to już niedługo ponad naszymi głowami zostaną nam narzucone rozwiązania prawne uderzające w życie, rodzinę i małżeństwo. Nadal jednak możemy zablokować te projekty. Mówimy NIE budowie europejskiego superpaństwa Urzędnicy z Brukseli od lat dążą do budowy europejskiego państwa federalnego, w którym państwa narodowe, ich kultura i tożsamość, sprowadzone będą do roli zabawnego folkloru. Wszystko, rzecz jasna, w imię pokoju i bezpieczeństwa zagrożonego przez narodowe egoizmy. Na początku marca federaliści wskazywali na pilną potrzebę podjęcia kroków zmierzających do stworzenia unijnego superpaństwa, przywołując komunistyczny „Manifest z Ventotene” na konferencji poświęconej federalizacji UE. Ich zdaniem, wojna na Ukrainie to dowód na to, że autor Manifestu – włoski komunista Altiero Spinell – miał rację, twierdząc, że wszelkie kryzysy i wojny to efekt istnienia suwerennych państw – odrębnych pod względem geograficznym, ekonomicznym i militarnym. Najlepszym rozwiązaniem w takiej sytuacji miałoby być zniesienie podziału całej Europy na państwa narodowe. Nasi eksperci już 3 lata temu przestrzegali przed opieraniem rozwoju Unii Europejskiej na pomysłach zaczerpniętych z „Manifestu z Ventotene”. W obszernej analizie dokumentu, zwróciliśmy uwagę opinii publicznej na to, że manifest jest napisany w duchu radykalnego marksizmu i przewiduje utworzenie „prawdziwej demokracji” przez „dyktaturę partii rewolucyjnej”. Tymczasem dla urzędników unijnych to właśnie Spinelli jest prawdziwym ojcem integracji europejskiej, o czym dobitnie świadczy fakt, że to właśnie jego imię widnieje na jednym z najważniejszych budynków Parlamentu Europejskiego. Do federalizacji wspólnoty radykałowie chcą wykorzystać organizowaną przez organy Unii Europejskiej Konferencję o przyszłości Europy. Teoretycznie cała inicjatywa ma być swoistymi konsultacjami społecznymi dotyczącymi kierunków rozwoju wspólnoty europejskiej. Jednak w praktyce wydarzenie ma służyć uzasadnieniu dalszych działań zmierzających do federalizacji UE. Podsumowaniem Konferencji zajmie się trzyosobowy zarząd. Jego wiceprzewodniczącym jest… Guy Verhofstadt, który nie tylko należy do funkcjonującej w ramach Parlamentu Europejskiego Grupy Spinelli i brał udział w opisanej powyżej konferencji, ale też jest autorem książki pod tytułem „Stany Zjednoczone Europy: Manifest dla nowej Europy”. Aby w debacie na temat przyszłości Unii Europejskiej wybrzmiał głos zwolenników idei państw narodowych, organizujemy w Brukseli konferencję poświęconą praworządności w UE. Pojęcie „praworządności” stało się już dyżurnym straszakiem wymierzonym w niezależne państwa Europy Środkowej. Podczas konferencji głos zabiorą eksperci Ordo Iuris, eurodeputowani z Węgier, Niemiec, Włoch i Hiszpanii, a także wybitni intelektualiści w zakresie prawa UE, którzy odpowiedzą na pytania kluczowe dla przyszłości wspólnoty europejskiej. Na zaproszenie eurodeputowanych z frakcji Tożsamość i Demokracja eksperci Ordo Iuris wystąpią też na organizowanej 4‑ego maja w Strasburgu konferencji, która zostanie poświęcona prawnym, socjologicznym i demokratycznym konsekwencjom postulowanych przez federalistów zmian w Traktacie z Lizbony. W naszym wystąpieniu poddamy krytycznej analizie najbardziej wątpliwe rozwiązania prawne, do których należy, np. wprowadzenie transnarodowych list wyborczych w wyborach do Parlamentu Europejskiego, co oddaliłoby eurodeputowanych od ich wyborców. Ważnym punktem odniesienia w debacie o przyszłości Unii Europejskiej jest też nasz raport poświęcony federalizacji UE, który opublikowaliśmy w ubiegłym roku. Szczegółowo zbadaliśmy w nim ingerencje unijnych urzędników w politykę rodzinną, socjalną, fiskalną, zdrowotną czy migracyjną państw członkowskich, wskazując na groźną tendencję, jaką jest bezpodstawne i pozatraktatowe poszerzanie swoich kompetencji przez organy UE. Publikacja odbiła się szerokim echem i została przedstawiona między innymi podczas posiedzenia Grupy Roboczej Europejskich Konserwatystów i Reformatorów ds. reformy instytucjonalnej, gdzie spotkała się z uznaniem eurodeputowanych z Holandii, Rumunii czy Chorwacji. Dzięki nagłaśnianiu planów unijnych federalistów i ciągłym upominaniu się o aktywność eurodeputowanych i rządów Europy Środkowej, możemy powstrzymać komunistyczny program ujednoliconej i federalnej Europy, która pozbawiona państw narodowych, pozostawałaby w całości pod kontrolą Brukseli i Berlina. Przypominamy eurokratom czym jest praworządność Nasza konferencja o praworządności jest ważna nie tylko w kontekście zapowiedzi federalizacji UE, ale też w kontekście kolejnych ataków na Polskę i Węgry, którym eurokraci zarzucają łamanie – niezdefiniowanej precyzyjnie w żadnym unijnym traktacie – praworządności. W połowie lutego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej oddalił skargę Polski i Węgier na mechanizm warunkowości, w oparciu o który unijni urzędnicy wstrzymują należne Polsce wypłaty z Funduszu Odbudowy. Podczas naszej konferencji szczegółowo omówimy ten problem, wskazując, na czym rzeczywiście polega praworządność. Przypominamy również, że od dziesiątek lat „praworządność” to przede wszystkim przestrzeganie prawa przez organy władzy, którym nie wolno samodzielnie poszerzać swoich kompetencji. Na tym tle, kolejne decyzje TSUE, który próbuje dyktować państwom Unii Europejskiej, jakie związki uznawać za małżeństwa, stanowi rażący przykład naruszenia praworządności. Dyskusja o prawdziwym znaczeniu praworządności jest tym pilniejsza, że 10‑tego marca Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której – w obliczu agresji Rosji na Ukrainę – domaga się nałożenia na Polskę i Węgry sankcji finansowych, stwierdzając, że „tocząca się na Ukrainie wojna przypomniała o naszym wspólnym obowiązku skutecznej ochrony, za pomocą wszelkich dostępnych środków, demokracji, praworządności i innych wartości”. Deputowani żądają od Komisji Europejskiej „pilnych działań i natychmiastowego zastosowania mechanizmu warunkowości w zakresie praworządności” oraz dopilnowania, by „pieniądze podatników nigdy nie trafiały do kieszeni tych, którzy podważają wspólne wartości UE”. Podobne stanowisko zostało wyartykułowane podczas kwietniowego posiedzenia PE, gdzie holenderski europoseł Jeroen Lenaers, przemawiając w imieniu Europejskiej Partii Ludowej, stwierdził, że odłożenie tematu praworządności ze względu na wojnę na Ukrainie „byłoby nie w porządku wobec Polaków i Węgrów”. Wspomniana rezolucja nie jest jedyną, która uderza w suwerenność Polski. W listopadzie 2020 i 2021 roku eurodeputowani, opierając się na kłamstwach i manipulacjach polskich aborcjonistów, przyjęli uchwały, które potępiały wyrok polskiego Trybunału Konstytucyjnego stwierdzający niekonstytucyjność aborcji eugenicznej. Europosłowie stwierdzili, że wyrok TK zagraża zdrowiu i życiu Polaków. Ponieważ obie rezolucje naruszały dobre imię Ordo Iuris, zaskarżyliśmy je do TSUE. Jeśli wygramy, oba antypolskie dokumenty zostaną unieważnione. Głosując nad wspomnianymi uchwałami, eurodeputowani doskonale zdawali sobie sprawę z absurdalności formułowanych pod adresem Polski zarzutów. Nasi eksperci przesłali bowiem każdemu z nich anglojęzyczne memoranda, w których kompleksowo omówiliśmy stan prawny w Polsce oraz znaczenie wyroku TK. Obaliliśmy również powielane przez radykałów fake newsy. Nasza działalność przyczyniła się do tego, że rezolucję z 2021 roku poparło o ponad 80 europosłów mniej niż rezolucję z 2020 roku – pomimo tego, że ich treść była niemal identyczna. Konsekwentne wsparcie Darczyńców i Przyjaciół Ordo Iuris umożliwia naszym ekspertom przygotowywanie podobnych memorandów i przekazywanie ich deputowanym przed każdym ważnym głosowaniem. Bronimy suwerenności państw naszego regionu Obrona suwerenności Polski wymaga od nas aktywności nie tylko na forum Unii Europejskiej, ale również na poziomie poszczególnych państw członkowskich. Dlatego na przełomie marca i kwietnia – w odpowiedzi na niedopuszczalne zachowanie obserwatorów z misji OBWE, którzy zamiast obiektywnie i bezstronnie oceniać przebieg węgierskich wyborów parlamentarnych i referendum, otwarcie angażowali się po jednej ze stron politycznego wyścigu – zorganizowaliśmy własną misję obserwacyjną. Było to o tyle ważne przedsięwzięcie, że w przyszłości podobne próby wpływania na proces wyborczy mogą dotknąć również Polski. Niestety instytucje ponadnarodowe oceniające praworządność i standardy demokracji często stosują różne kryteria – w zależności od tego, kogo oceniają. Widać to we wciąż obowiązujących dokumentach Komisji Weneckiej, które dzielą państwa europejskie na tzw. „stare” demokracje, których nie trzeba kontrolować tak drobiazgowo, oraz „młode”, które muszą spełniać najwyższe standardy, aby zasłużyć na pozytywną ocenę. Naszą pracę na Węgrzech rozpoczęliśmy od wydania stanowiska, w którym odnieśliśmy się do Raportu Okresowego OBWE. Zwróciliśmy w nim uwagę na to, że dokument wykazuje oznaki naruszenia zasad międzynarodowych misji obserwacyjnych, formułując oskarżenia na podstawie anonimowych źródeł lub po uwzględnieniu opinii tylko jednej strony wyścigu wyborczego, prowadząc tym samym do poważnego nadszarpnięcia opinii misji obserwacyjnej OBWE. W trakcie naszej pracy na Węgrzech, pokazaliśmy, że można prowadzić obserwacje z poszanowaniem zasad bezstronności, neutralności, profesjonalizmu, weryfikowalności wniosków oraz zgodności z prawem krajowym i narodową kulturą. W tym czasie dokładnie zbadaliśmy kwestie dotyczące funkcjonowania węgierskiego systemu wyborczego, finansowania kampanii, wolności słowa oraz dostępu do mediów. Kontrolowaliśmy przebieg wyborów i referendum w 60 komisjach wyborczych, obserwując zaangażowanie węgierskiego społeczeństwa obywatelskiego w proces wyborczy. Rezultatem pracy prawników Instytutu jest końcowy raport dotyczący przebiegu wyborów i referendum, w którym stwierdziliśmy, że oba głosowania spełniły standardy krajowe i międzynarodowe, zachowując zasady bezpośredniości, powszechności, tajności, równości i wolności. Co ważne, po ogłoszeniu naszego przystąpienia do obserwacji i wytknięciu błędów OBWE, misja OBWE również zaniechała stronniczych oświadczeń i ogłosiła końcowe wnioski bardzo zbliżone do naszych. Zatrzymujemy ofensywę radykałów w Strasburgu Interesów Polski bronimy również przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka, gdzie mierzymy się z ofensywą radykałów z całej Europy, którzy za pomocą wiążących dla wszystkich krajów Rady Europy wyroków ETPC, chcą zmusić suwerenne państwa do wprowadzenia uderzających w życie, małżeństwo i rodzinę rozwiązań do swoich systemów prawnych. Aby skutecznie przeciwstawić się prowadzonej przez nich akcji, interweniujemy w każdej z podobnych spraw, przedstawiając sędziom Trybunału szczegółowe analizy, w których prostujemy przekłamania genderowych aktywistów. Częścią wielkiej kampanii europejskiej lewicy w Strasburgu, są skargi składane przez polskie feministki, które za pomocą orzeczeń ETPC, zamierzają unieważnić wyrok polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Zwycięstwo aborcjonistek w tej sprawie narzuciłoby Polsce – ponad głowami obywateli – akceptację aborcji eugenicznej. Dlatego przeciwstawiając się kampanii feministek, przystępujemy do inicjowanych przez nie postępowań, przesyłając sędziom Trybunał opinię „przyjaciela sądu”, które mogą mieć realny wpływ na końcowy wyrok ETPC. Przypominamy w nich o tym, że wiele traktatów międzynarodowych gwarantuje każdemu człowiekowi bezwarunkowe prawo do życia, a żaden z nich nie gwarantuje prawa do aborcji. Czy WHO przejmie kompetencje suwerennych państw? Poważne zagrożenie dla suwerenności naszej Ojczyzny niosą ze sobą zapowiedzi przyjęcia przez Światową Organizację Zdrowia „Traktatu w sprawie profilaktyki i gotowości pandemicznej”. Zgodnie z zapowiedziami ten wiążący akt prawa międzynarodowego przekazywałby w ręce urzędników WHO kompetencje dotyczące globalnego zarządzania światową opieką zdrowotną w przypadku ogłoszenia pandemii. W rezultacie, urzędnicy WHO mogliby dowolnie, niezależnie od lokalnych potrzeb, narzucać krajom rozwiązania dotyczące szczepień czy lockdownów, które mają przecież ogromny wpływ na gospodarkę i finanse każdego państwa. Ratyfikacja dokumentu w sposób znaczący ograniczałaby zatem suwerenność jego sygnatariuszy. Eksperci Ordo Iuris (jako pierwsi w Polsce) zwracali uwagę na to, że w trakcie trwania epidemii Covid‑19, obserwujemy stopniowe tworzenie mechanizmów globalnego zarządzania polityką sanitarną przez takie ponadnarodowe organizacje jak WHO. Już w listopadzie, w pierwszej części naszego raportu covidowego, ostrzegaliśmy przed zagrożeniami dla suwerenności Polski, płynącymi z procesu konstytucjonalizacji prawa międzynarodowego. Jednocześnie obnażaliśmy absurdy, do których prowadzi bezrefleksyjne implementowanie (często sprzecznych ze sobą) rekomendacji WHO. Podkreślaliśmy również, że ponadnarodowa władza pandemiczna, tworzona przez międzynarodowe organizacje, jest całkowicie niezależna od woli obywateli wyrażanej w demokratycznych wyborach. Na bieżąco monitorujemy stan prac nad traktatem WHO, który według deklaracji ma zostać wdrożony w 2024 roku. Już przygotowaliśmy pierwszą analizę prawną, w której omawiamy tryb przyjęcia traktatu przez nasz kraj. Przypominamy w niej, że najwyższym aktem prawa powszechnie obowiązującego w Polsce jest Konstytucja RP, która stanowi, że ewentualne przyjęcie dokumentu takiego jak traktat pandemiczny WHO musi zostać poprzedzone zgodą wyrażoną przez obywateli w referendum krajowym lub w ustawie popartej większością co najmniej 2/3 głosów w obecności odpowiedniej liczby posłów oraz większością co najmniej 2/3 głosów w obecności odpowiedniej liczby senatorów. Chcąc zadbać o to, by kształt traktatu nie był zagrożeniem dla suwerenności naszego kraju, złożyliśmy wniosek o dopuszczenie ekspertów Ordo Iuris do prac nad projektem dokumentu. Niezależnie od tego, kilka dni temu uczestniczyliśmy w konsultacjach społecznych dotyczących traktatu, zorganizowanych w formie publicznej debaty. Przedstawiliśmy nasze stanowisko także na piśmie. Razem obronimy suwerenność Polski Brukselscy urzędnicy otwarcie przyznają, że jednym z ich celów jest budowa superpaństwa, opartego na zasadach wywiedzionych z ideologii radykalnego marksizmu. Jak pokazuje praktyka, za jego pomocą radykałowie chcą odgórnie narzucić Polakom i innym obywatelom Unii Europejskiej genderowe postulaty, które na pewno zostałyby odrzucone w demokratycznych wyborach. Dzięki konsekwentnemu wsparciu Darczyńców i Przyjaciół Ordo Iuris, możemy występować w obronie suwerenności naszej Ojczyzny, przeciwstawiając się radykalnej agendzie. Każde z naszych działań wiąże się jednak z konkretnymi wydatkami. Monitorowanie prac Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej to godziny pracy naszych analityków, czego miesięczne koszty nie są mniejsze niż 8 000 zł. Każde przygotowana przez naszych ekspertów memorandum, w którym prostujemy kłamstwa i manipulacje radykalnych aktywistów, to kolejne 4 000 zł. W ten sposób możemy skutecznie wpływać na wyniki głosowań PE, przekonując deputowanych do sprzeciwu wobec skrajnych postulatów. Zaskarżenie rezolucji Parlamentu Europejskiego do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest jednym z największych przedsięwzięć, jakie do tej pory podjęliśmy. Konsekwentna walka o unieważnienie dwóch rezolucji naruszających dobre imię Polski i Ordo Iuris wymaga zgromadzenia zespołu doświadczonych ekspertów. Tylko za przygotowanie jednej pisemnej repliki, w kwietniu tego roku, musimy zapłacić kolejne 4 000 zł. Łączny koszt tych postępowań szacuję na 50 000 zł. Jednak jeśli wygramy w tym precedensowym sporze, to pokażemy, że organy UE nie mogą bezkarnie obrażać naszej Ojczyzny, a ich kłamstwa podlegają kontroli sądowej. Na monitorowanie prac WHO nad traktatem pandemicznym musimy przeznaczyć miesięcznie co najmniej 3 000 zł. Dzięki temu będziemy mogli zareagować natychmiast, gdy ogłoszony zostanie projekt dokumentu. Przygotowanie jednej analizy dotyczącej tego problemu to wydatek rzędu 4 000 zł. Z wyrazami szacunku Adw. Jerzy Kwaśniewski – Prezes Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris Radykalni ideolodzy starają się wykorzystać międzynarodowe organizacje do narzucenia obywatelom wszystkich państw świata przyjęcia swoich antycywilizacyjnych postulatów. Ulegając ich presji, Polska może utracić suwerenność. Jeśli nie będziemy reagować szybko i zdecydowanie, to już wkrótce utracimy możliwość sprzeciwiania się uderzającym w naturalny ład społeczny projektom. Nadal nie jest za późno. Wierzę, że z Pani pomocą skutecznie obronimy suwerenność naszej Ojczyzny oraz wartości takie jak życie, małżeństwo i rodzina. Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris jest fundacją i prowadzi działalność tylko dzięki hojności swoich Darczyńców
Rozmowy Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego z nowym kierownictwem PAŻP trwają od początku kwietnia. Ostatnie spotkanie odbyło się w środę 20 kwietnia. W trakcie spotkania Pracodawca przedstawił wstępny projekt porozumienia ustalający zakres działań niezbędnych do poprawy warunków pracy i wynagradzania. Przedstawiciele ZZKRL zobowiązali się przekazać Pracodawcy własną propozycję aneksu do Regulaminu Wynagradzania oraz zmian do Regulaminu Pracy. Strony zobowiązały się prowadzić dalsze rozmowy celem osiągnięcia porozumienia - czytamy w oświadczeniu PAŻP i ZZ KRL. W początkowej fazie spotkania odbywały się nawet dzień po dniu. Dotychczas uzgodniono elementy porozumienia dotyczące obszaru bezpieczeństwa. "Rozmowy prowadzone są w sposób merytoryczny w atmosferze wzajemnego szacunku" - kolejnej rundy negocjacji wyznaczono na poniedziałek, 25 kwietnia, o godz. także: Zawodowcy: Sprzedawca AllegroSpór z kontrolerami ruchu lotniczego. Trudna sytuacja PAŻPPrzypomnijmy, że grupa 180 z 208 pracujących w Warszawie kontrolerów ruchu lotniczego nie przyjęła wypowiedzeń zmieniających, wprowadzających nowy regulamin wynagrodzeń i organizacji pracy. Oznacza to, że po upływie okresu wypowiedzenia, odejdą z PAŻP. Z końcem marca z agencji odeszły 44 osoby, dla kolejnych 136 okres wypowiedzenia upływa 30 kwietnia 2022 pisaliśmy w jeśli porozumienia nie uda się wypracować w kwietniu, Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej grozi również konieczność wypłaty wysokich odpraw dla odchodzących kontrolerów ruchu lotniczego. Nawet wtedy, gdyby na początku maja przyjęli oferty powrotu do pracy na nowych warunkach. Jeśli PAŻP zostanie bez kontrolerów z warszawskiej wieży Lotniska Chopina i odpowiadających za kontrolę obszaru, grożą nam spore opóźnienia i odwoływanie rejsów na początku maja. Już w marcu Eurocontrol ostrzegała przed ryzykiem przekierowywania samolotów z przestrzeni powietrznej nad Polską do krajów sąsiadujących. W skrajnym scenariuszu trasę musiałoby zmienić nawet 1100 samolotów każdego dnia. Oceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze protest!!!!!!!!!! Aby dokopać obecnej władzy. Ale jak wróci Tusk to będziecie zarabiać??????? W Niemczech na szparagach !!!!!!!!!! Metoda stosowana przez kontrolerów wobec nowych prezesów jest od wielu lat taka sama : od pierwszego spotkania zarzucają nowe kierownictwo nieskończoną ilością zasad i przepisów ICO i Eurocontroli oraz ustaleniami podpisanymi przed wieloma laty z poprzednimi dyrektorami PAŻP ( mają nawet do tego wynajętego prawnika ). ŻADEN nowo zatrudniony prezes nie zna oczywiście tych przepisów ( aktualna prezeska zajmowała się budową dróg ), więc wszyscy natychmiast głupieją i chcąc uniknąć kompromitacji godzą się na wszelkie, nawet te najbardziej absurdalne żądania tej nadzwyczajnej kasty. Właśnie dlatego tak zaciekle walczyli z poprzednim prezesem Janiszewskim, bo był on byłym kontrolerem ( był też wcześniej przewodniczącym ich związku zawodowego ) i nie mogli mu tak bezkarnie wciskać tych wszystkich bredni. Tak naprawdę chodzi TYLKO I WYŁĄCZNIE o pieniądze, oczywiście jest to ukryte pod argumentacją większego bezpieczeństwa dla lotów lotniczych. Wśród tych postulatów, które teraz zgłosili , jest np. żądanie przywrócenia obsady 2-osobowej na stanowisku. Doprowadzi to oczywiście do kolejnych braków kadrowych, a więc do zwiększenia ilości nadgodzin i o to właśnie w tym wszystkim chodziło. Za jedną godzinę kontroler zarabia przeciętnie ok. 350 zł, więc za jedną godzinę nadliczbową ma 700 zł, a więc za jeden 8-godz dyżur nadliczbowy dostaje 5600 zł. Przy średniej miesięcznej wynoszącej 40 godz nadliczbowych kwota ta wynosi 28 000 zł. Teraz domagają się podwyżki płac o 100%, więc średnia ich pensja ma wynosić 90 000 zł + podwojone oczywiście nadliczbowe 56 000 zł. To jest więcej niż zarabia prezydent i premier razem wzięci, a przypominam, że mówimy tu o ludziach z wykształceniem licealnym po ukończonym jednym kursie. Już zarabiają najwięcej w Europie przy najmniejszym ruchu ( popatrzcie na Flightradar24 jak wygląda ruch nad Europą ), teraz chcą to jeszcze właśnie wygląda nadzwyczajna kasta. Gdyby negocjatorzy ze strony rządowej byli ludźmi z jajami to do zastopowania tych absurdalnych żądań to powinni wykonać tylko 3 posunięcia : - poczekać jeszcze tydzień, kończy się kwiecień, wypowiedzenia z pracy nabiorą mocy i nagle ta grupa wybrańców zostanie bez pracy, będą stali pod bramą i sami się prosili o przyjęcie ich z powrotem za ułamek tych kwot - przesunąć do pracy w Warszawie kontrolerów z innych ośrodków, w takiej Zielonej Górze , Radomiu czy Łodzi są absolutnie nie wykorzystani, przy takich kosmicznych żądaniach płacowych opłacalne byłoby nawet wynajęcie im mieszkań w Warszawie - zmienić jeden zapis, którzy kontrolerzy wprowadzili w przepisach parę lat temu, mówiący, że kontroler musi posiadać biegłą znajomość języka polskiego. Miało to na celu wyeliminowanie obcokrajowców, natomiast cała komunikacja z pilotami odbywa się po angielsku i wykreślenie tego zapisu umożliwiłoby zatrudnienie chociażby Ukraińców, którzy za ułamek tej pensji tak samo kierowaliby ruchem lotniczym Podsumowując : super nadzwyczajna kasta 180 ludzi o zbyt małym poziomie intelektualnym, żeby dostać się studia, usiłuje sparaliżować cały kraj, bo kwota 45 000 zł to dla nich za mało na życieCzy pis naprawdę musi wszystko spieprzyć czego się dotchnie w y lat rozwalili ten kraj obiecali kraj w ruinie i to się im udało A kiedy podacie zarobki celebrytów i dzienikarzy i uzasadnicie rozsądnie ich wysokość?????????Rozwalili stadniny koni przecież lotnictwo też można rozwalić
STRONA GŁÓWNA WYJAZDY WINIARSKIE Afryka Ameryka Południowa Armenia Australia i Nowa Zelandia Austria Czechy Francja Gruzja Hiszpania Izrael Kanada Meksyk Niemcy Polska Portugalia Słowenia USA Węgry Wielka Brytania Włochy WYJAZDY OPEROWE Wrocław Warszawa Ustroń Poznań Monachium Katowice TEATRY OPEROWE Bayerische Staatsoper – Bawarska opera w Monachium ARTYŚCI OPEROWI KURSY WINIARSKIE NOCE WINA WIĘCEJ Kalendarium wyjazdów 2022 OFERTY DLA FIRM OFERTY SZYTE NA MIARĘ RELACJE Z PODRÓŻY DLACZEGO WARTO Z NAMI JEŹDZIĆ Promocja dla nowych klientów WYWIADY Z PILOTAMI Enoturystyka Baza wiedzy KONTAKT
Jak się okazuje, lotnisko to studnia bez dna jeżeli chodzi o ciekawe dialogi. Oto kolejne dopisane przez życie. DC-1 miał bardzo daleką drogę hamowania po wylądowaniu z powodu nieco za dużej prędkości przy podejściu. Wieża San Jose: "American 751 skręć w prawo na końcu pasa, jeśli się uda. Jeśli nie, znajdź wyjazd "Guadeloupe" na autostradę nr 101 i skręć na światłach w prawo, żeby zawrócić na lotnisko. --- American 702: Wieża, American 702 przełączamy się na Odloty. Jeszcze jedno: po tym, jak się podnieśliśmy widzieliśmy jakieś martwe zwierzę na końcu pasa. Wieża: Continental 635, macie pozwolenie na start, przejdźcie na Odloty na 124,7. Słyszeliscie co mówił American 702?? Continental 635: "Continental 635, pozwolenie na start odebrane, i tak, słyszeliśmy American 702 i juz zawiadomiliśmy naszą firmę cateringową" --- Wieża: Halo, lot 56, jeżeli mnie słyszysz, zamachaj skrzydłami... Pilot: OK, wieża, jeżeli mnie słyszysz, zamachaj wieżą! --- Mający wyjątkowo dużo pracy kontroler skierował 727 z wiatrem do zrobienia okrążenia nad lotniskiem. 727 zaoponował: Czy ty wiesz, że zrobienie okrążenia tym samolotem kosztuje nas dwa tysiące dolarów?? Kontroler odpowiedzial bez zastanowienia: Zrozumiałem i poproszę za cztery tysiące! --- Niemieccy kontrolerzy lotu na lotnisku we Frankfurcie należą do niecierpliwych. Nie tylko oczekują, że będziesz wiedział, gdzie jest twoja bramka, ale również, jak tam dojechać, bez żadnej pomocy z ich strony. Tak więc z pewnym rozbawieniem słuchalismy (my w PanAm 747) poniższej wymiany zdań miedzy kontrolą naziemną lotniska frankfurckiego a samolotem British Airways 747 Speedbird 206. Speedbird 206: "Dzien dobry, Frankfurt, Speedbird 206 wyjechal z pasa ladowania." Wieża: "Guten Morgen. Podjedź do swojej bramki." Wielki British Airways 747 wjechał na główny podjazd i zatrzymał się. Wieża: "Speedbird, wiesz gdzie masz jechać?" Speedbird 206: "Chwilę, Kontrola, szukam mojej bramki." Wieża (z arogancka niecierpliwoscia): "Speedbird 206, co, nigdy nie byłeś we Frankfurcie!?" Speedbird 206 (z zimnym spokojem): A tak, byłem, w 1944. W innym Boeingu, ale tylko żeby coś zrzucić. Nie zatrzymywałem sie tutaj" --- Mechanik z PanAm 727 czekając na pozwolenie na start w Monachium, usłyszał co poniżej: Lufthansa (po niemiecku): Kontrola, podajcie czas pozwolenia na start. Kontrola (po angielsku): Jeżeli chcesz odpowiedzi, musisz pytać po angielsku. Lufthansa (po angielsku): Jestem Niemcem, w niemieckim samolocie, w Niemczech. Dlaczego mam mówić po angielsku? Nierozpoznany głos (z pięknym brytyjskim akcentem):Bo przegraliście tą cholerną wojne! --- Pilot do wieży: Mogę prosić o podanie czasu, tak z grubsza?? Wieża: Jest wtorek, proszę pana. --- Pilot helikoptera do kontroli podejścia: "Tak, jestem 3000 stóp nad namiarem Cubla." Drugi głos na tej samej częstotliwości: "NIE! Nie możesz! Ja też jestem na tej samej wysokości nad tym samym namiarem!" Krótka przerwa, po czym odzywa się głos pierwszego pilota (bardzo głośno): "Ty idioto! Ty jesteś moim drugim pilotem!" --- Pilot: Wieża, co robi wiatr? Wieża: Wieje. (śmiechy w tle) --- Samolot linii SABENA zatrzymuje się za samolotem KLM-u na zatłoczonej drodze podjazdowej, w oczekiwaniu na start. SABENA do KLM na czestotliwości kontroli: "KLM, czwarty w kolejce na start, zgłoś się na 3030" Po paru minutach SABENA woła znowu: "KLM, trzeci w kolejce na start, zgłoś sie na 3030" Znów brak odpowiedzi, więc SABENA woła kontrolę: "Wieza, powiedzcie maszynie KLM przed SABENA 123, żeby sie do nas zgłosili na 3030" I wtedy włącza się załoga KLM-u: "Wieża, powiedz SABEN-ie, że profesjonaliści z KLM Holenderskie Linie Lotnicze nie wchodzą na prywatne kanały, podczas gdy powinni być na nasłuchu wieży." SABENA odpowiada na to: "Dobra wieża, nie ma sprawy, tylko powiedz tym profesjonalistom z KLM-u, że nie zdjęli szpilek blokujacych podwozie." (chwila ciszy) KLM: "Wieża, KLM 123 prosi o pozwolenie na powrót do bramki." --- BOAC (mówiąc językiem angielskim z akcentem z ekskluzywnej szkoły prywatnej): "Heathrow Centre, tu British Airways Speedbird lot 723." Heathrow Centre: "British Airways Speedbird lot 723, tu Heathrow Centre, słucham?" BOAC: "Heathrow Centre, British Airways Speedbird lot 723 chce przekazać wiadomość." Heathrow Centre: "British Airways Speedbird lot 723, Heathrow Centre gotowy do przyjęcia wiadomości." BOAC: Heathrow Centre, British Airways Speedbird lot 723, podaję wiadomość: Mayday, Mayday, Mayday... --- Wieża: "Airline XXX, wygląda na to, że macie otwarte drzwi przedziału bagażowego" Kapitan (po szybkim sprawdzeniu kontrolek): "A, dzięki wieża, ale patrzycie na nasze drzwi od APU*" Wieza: "OK, Airline XXX, macie pozwolenie na start" Kapitan: "Pozwolenie na start, Airline XXX" Wieża (podczas, gdy samolot kołuje do startu): "Airline XXX, eee.... wygląda, że twoje APU gubi bagaż." *APU, czyli Auxiliary Power Unit (jednostka zasilania pomocniczego) - pomocniczy silnik dostarczający moc elektryczną, hydrauliczną lub/i pneumatyczną. --- Usłyszane na częstotliwości BNA (lotnisko w Nashville, Tennessee): Członek załogi: "Zaraz! Daliście nam takie wskazanie wysokościomierza, jakbyśmy byli 15 stóp pod ziemią!" Wieża: "No to peryskop do góry i kołować do rampy!" --- Wieża: "... a tak dla informacji, byłeś trochę na lewo od linii centralnej podczas podejścia." Speedbird: "Jak najbardziej. A mój drugi pilot był troche na prawo." --- Lady Radar Controller: "Can I turn you on at 7 miles?" Airline Captain: "Madam, you can try." --- Cessna 152: "Mój poziom lotu - trzy tysiące siedemset*." Kontroler: "W takim razie skontaktuj się z centrum kosmicznym w Houston." * 370 tys. stóp --- Pilot-uczeń: "Zgubiłem się; jestem nad jakimś jeziorem i lecę na wschód" Kontroler: "Zrób wielokrotnie skręt o 90 stopni, to bedę mógł cię znaleźć na radarze" (krótka przerwa...) Kontroler: "No dobra. To jezioro to Ocean Atlantycki. Proponuje natychmiast skręcić na zachód..." --- ATC: "N123YZ, say altitude." N123YZ: "ALTITUDE!" ATC: "N123YZ, say airspeed." N123YZ: "AIRSPEED!" ATC: "N123YZ, say cancel IFR." N123YZ: "Eight thousand feet, one hundred fifty knots indicated!" --- Kontrola lotów lotniska O'Hare (Chicago): "USA 212, pozwolenie na podejście do 32 lewy, utrzymaj prędkość 250 węzłów" USA212: "Przyjąłem. Jak długo mam utrzymać tę predkość?" Kontroler: "Jak potrafisz, to aż do rękawa" USA212: "No dobra, ale lepiej uprzedź kontrolę naziemną" --- Kontroler: "USA353, zgłoś się na czestotliwości 135,60, Cleveland Center." Przerwa... Kontroler: "USA353, zgłoś się na czestotliwości 135,60, Cleveland Center!" Przerwa... Kontroler: "USA353 jesteś jak moja żona, nigdy nie słuchasz!" Pilot: "Center, tu USA553, może gdybyś nie mylił imienia swojej żony, to by lepiej reagowała!" --- Wieża (w Stuttgarcie): "Lufthansa 5680, zredukuj do 170 węzłów" Pilot: "Jak we Frankfurcie. Jest tylko albo 210, albo 170... no, ale my jesteśmy elastyczni." Wieża: "Lufthansa 5680, my też jesteśmy elastyczni. Zredukuj do 173,5 węzła." --- Wieża: "HPO wznieś się cztery tysiące do sześciu tysiecy i utrzymaj." Pilot: "HPO wznosi się na poziom 100." Wieża: "HPO, na poziom 60 i utrzymaj!" Pilot: "No, ale cztery plus sześć to dziesięć, no nie?" Wieża: "Ty nie dodawaj, tylko się wznoś!" --- Wieża: "Delta 351, obiekt na godzinie 10, odległość 6 mil! Delta 351: "Podaj to inaczej! Mamy zegarki cyfrowe!" --- Ta wymiana zdań miała miejsce zaraz po wojskowym pokazie lotniczym. Kontroler do F-117 (mysliwiec typu stealth): "Przed tobą F-16, na godzinie drugiej, 13 mil, w strone południową, wznosi się przez 6000" Pilot F-117: "Przyjąłem, znajdę." Kontroler do F-16: "Przed toba F-117, na godzinie drugiej, 12 mil, przeciwny kierunek, poziom 5" Pilot F-16: "Przyjąłem, znajdę..." pilot F-117 (natychmiast i monotonnie): "A gówno..." (Lajkoników informuję, że F-117 to jeden z tzw. niewidzialnych samolotów amerykańskich, które ciężko wykryć radarem) --- Nieznany oficer sygnałowy do pilota marynarki po jego szóstym nieudanym podejściu do lądowania na lotniskowcu: "Tutaj musisz wylądować, synu. Tu jest jedzenie." --- Zobacz też z archiwum JM: "Pilotów do wieży kontrolnej, pilot do..." "Spokojnie, to tylko awaria..." "Czy leci z nami pilot?"
Wieża: żeby uniknąć hałasu, odchylcie kurs o 45 stopni w prawo. Pilot: Jaki hałas możemy zrobić na wys. 35000 stóp? Wieża: Taki kiedy wasz 707 uderzy w tego 727, którego macie przed sobą... Wieża: Jesteście Airbus 320 czy 340? Pilot: Oczywiście, że Airbus 340. Wieża: Macie dość paliwa czy nie? P: Tak. Wieża: Tak, co? Pilot: Tak, proszę pana. Wieża: W taki razie niech pan będzie łaskaw włączyć przed startem pozostałe dwa silniki. Pilot: Dzień dobry Bratysławo. Wieża: Dzień dobry. Dla informacji - mówi Wiedeń. Pilot: Wiedeń? Wieża: Tak. Pilot: Ale dlaczego, my chcieliśmy do Bratysławy. Wieża: OK w takim razie przerwijcie lądowanie i skręćcie w lewo... Pilot: Mamy mało paliwa. Pilnie prosimy o instrukcje... Wieża: Jaka jest wasza pozycja. Niech namierzę was na radarze. Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i już całą wieczność czekamy na cysternę. Pilot: Prosimy o pozwolenie na start. Wieża: Sorry, ale nie mamy waszego planu lotu, dokąd lecicie? Pilot: Do Saltzburga, jak w każdy poniedziałek... Wieża: DZISIAJ JEST WTOREK Pilot: No to super, czyli mamy wolne... Wieża: Podaj wysokość i pozycję? Pilot: Mam 180 cm wzrostu i siedzę z przodu po lewej... Wieża: Podajcie oczekiwany czas przylotu. Pilot: Wtorek by pasował.... DC-1 miał bardzo daleką drogę hamowania po wylądowaniu z powodu nieco za dużej prędkości przy podejściu. Wieża San Jose: "American 751 skręć w prawo na końcu pasa, jeśli się uda. Jeśli nie, znajdź wyjazd "Guadeloupe" na autostradę nr 101 i skręć na światłach w prawo, żeby zawrócić na lotnisko. American 702: Wieża, American 702 przełączamy się na Odloty. Jeszcze jedno: po tym, jak się podnieśliśmy widzieliśmy jakieś martwe zwierzę na końcu pasa. Wieża: Continental 635, macie pozwolenie na start, przejdźcie na Odloty na 124,7. Słyszeliście co mówił American 702?? Continental 635: "Continental 635, pozwolenie na start odebrane, i tak, słyszeliśmy American 702 i juz zawiadomiliśmy naszą firmę cateringową" Wieża: Halo, lot 56, jeżeli mnie słyszysz, zamachaj skrzydłami... Pilot: OK, wieża, jeżeli mnie słyszysz, zamachaj wieżą! Mający wyjątkowo dużo pracy kontroler skierował 727 z wiatrem do zrobienia okrążenia nad lotniskiem. 727 zaoponował: Czy ty wiesz, że zrobienie okrążenia tym samolotem kosztuje nas dwa tysiące dolarów?? Kontroler odpowiedział bez zastanowienia: Zrozumiałem i poproszę za cztery tysiące! Niemieccy kontrolerzy lotu na lotnisku we Frankfurcie należą do niecierpliwych. Nie tylko oczekują, że będziesz wiedział, gdzie jest twoja bramka, ale również, jak tam dojechać, bez żadnej pomocy z ich strony. Tak więc z pewnym rozbawieniem słuchaliśmy (my w PanAm 747) poniższej wymiany zdań miedzy kontrolą naziemną lotniska frankfurckiego a samolotem British Airways 747 Speedbird 206. Speedbird 206: "Dzień dobry, Frankfurt, Speedbird 206 wyjechał z pasa lądowania." Wieża: "Guten Morgen. Podjedź do swojej bramki." Wielki British Airways 747 wjechał na główny podjazd i zatrzymał się. Wieża: "Speedbird, wiesz gdzie masz jechać?" Speedbird 206: "Chwilę, Kontrola, szukam mojej bramki." Wieża (z arogancka niecierpliwoscia): "Speedbird 206, co, nigdy nie byłeś we Frankfurcie!?" Speedbird 206 (z zimnym spokojem): A tak, byłem, w 1944. W innym Boeingu, ale tylko żeby coś zrzucić. Nie zatrzymywałem się tutaj" Mechanik z PanAm 727 czekając na pozwolenie na start w Monachium, usłyszał co poniżej: Lufthansa (po niemiecku): Kontrola, podajcie czas pozwolenia na start. Kontrola (po angielsku): Jeżeli chcesz odpowiedzi, musisz pytać po angielsku. Lufthansa (po angielsku): Jestem Niemcem, w niemieckim samolocie, w Niemczech. Dlaczego mam mówić po angielsku? Nierozpoznany głos (z pięknym brytyjskim akcentem): Bo przegraliście tą cholerną wojnę! Pilot do wieży: Mogę prosić o podanie czasu, tak z grubsza?? Wieża: Jest wtorek, proszę pana. Pilot helikoptera do kontroli podejścia: "Tak, jestem 3000 stóp nad namiarem Cubla." Drugi głos na tej samej częstotliwości: "NIE! Nie możesz! Ja też jestem na tej samej wysokości nad tym samym namiarem!" Krótka przerwa, po czym odzywa się głos pierwszego pilota (bardzo głośno): "Ty idioto! Ty jesteś moim drugim pilotem!" Pilot: Wieża, co robi wiatr? Wieża: Wieje. (śmiechy w tle) Samolot linii SABENA zatrzymuje się za samolotem KLM-u na zatłoczonej drodze podjazdowej, w oczekiwaniu na start. SABENA do KLM na czestotliwości kontroli: "KLM, czwarty w kolejce na start, zgłoś się na 3030" Po paru minutach SABENA woła znowu: "KLM, trzeci w kolejce na start, zgłoś sie na 3030" Znów brak odpowiedzi, więc SABENA woła kontrolę: "Wieza, powiedzcie maszynie KLM przed SABENA 123, żeby sie do nas zgłosili na 3030" I wtedy włącza się załoga KLM-u: "Wieża, powiedz SABEN-ie, że profesjonaliści z KLM Holenderskie Linie Lotnicze nie wchodzą na prywatne kanały, podczas gdy powinni być na nasłuchu wieży." SABENA odpowiada na to: "Dobra wieża, nie ma sprawy, tylko powiedz tym profesjonalistom z KLM-u, że nie zdjęli szpilek blokujących podwozie." (chwila ciszy) KLM: "Wieża, KLM 123 prosi o pozwolenie na powrót do bramki." BOAC (mówiąc językiem angielskim z akcentem z ekskluzywnej szkoły prywatnej): "Heathrow Centre, tu British Airways Speedbird lot 723." Heathrow Centre: "British Airways Speedbird lot 723, tu Heathrow Centre, słucham?" BOAC: "Heathrow Centre, British Airways Speedbird lot 723 chce przekazać wiadomość." Heathrow Centre: "British Airways Speedbird lot 723, Heathrow Centre gotowy do przyjęcia wiadomości." BOAC: Heathrow Centre, British Airways Speedbird lot 723, podaję wiadomość: Mayday, Mayday, Mayday... Wieża: "Airline XXX, wygląda na to, że macie otwarte drzwi przedziału bagażowego" Kapitan (po szybkim sprawdzeniu kontrolek): "A, dzięki wieża, ale patrzycie na nasze drzwi od APU*" Wieża: "OK, Airline XXX, macie pozwolenie na start" Kapitan: "Pozwolenie na start, Airline XXX" Wieża (podczas, gdy samolot kołuje do startu): "Airline XXX, eee.... wygląda, że twoje APU gubi bagaż." *APU, czyli Auxiliary Power Unit (jednostka zasilania pomocniczego) - pomocniczy silnik dostarczający moc elektryczną, hydrauliczną lub/i pneumatyczną. Usłyszane na częstotliwości BNA (lotnisko w Nashville, Tennessee): Członek załogi: "Zaraz! Daliście nam takie wskazanie wysokościomierza, jakbyśmy byli 15 stóp pod ziemią!" Wieża: "No to peryskop do góry i kołować do rampy!" Wieża: "... a tak dla informacji, byłeś trochę na lewo od linii centralnej podczas podejścia." Speedbird: "Jak najbardziej. A mój drugi pilot był troche na prawo." Lady Radar Controller: "Can I turn you on at 7 miles?" Airline Captain: "Madam, you can try." Cessna 152: "Mój poziom lotu - trzy tysiące siedemset*." Kontroler: "W takim razie skontaktuj się z centrum kosmicznym w Houston." * 370 tys. stóp Pilot-uczeń: "Zgubiłem się; jestem nad jakimś jeziorem i lecę na wschód" Kontroler: "Zrób wielokrotnie skręt o 90 stopni, to będę mógł cię znaleźć na radarze" (krótka przerwa...) Kontroler: "No dobra. To jezioro to Ocean Atlantycki. Proponuje natychmiast skręcić na zachód..." ATC: "N123YZ, say altitude." N123YZ: "ALTITUDE!" ATC: "N123YZ, say airspeed." N123YZ: "AIRSPEED!" ATC: "N123YZ, say cancel IFR." N123YZ: "Eight thousand feet, one hundred fifty knots indicated!" Kontrola lotów lotniska O'Hare (Chicago): "USA 212, pozwolenie na podejście do 32 lewy, utrzymaj prędkość 250 węzłów" USA212: "Przyjąłem. Jak długo mam utrzymać tę prędkość?" Kontroler: "Jak potrafisz, to aż do rękawa" USA212: "No dobra, ale lepiej uprzedź kontrolę naziemną" Kontroler: "USA353, zgłoś się na częstotliwości 135,60, Cleveland Center." Przerwa... Kontroler: "USA353, zgłoś się na częstotliwości 135,60, Cleveland Center!" Przerwa... Kontroler: "USA353 jesteś jak moja żona, nigdy nie słuchasz!" Pilot: "Center, tu USA553, może gdybyś nie mylił imienia swojej żony, to by lepiej reagowała!" Wieża (w Stuttgarcie): "Lufthansa 5680, zredukuj do 170 węzłów" Pilot: "Jak we Frankfurcie. Jest tylko albo 210, albo 170... no, ale my jesteśmy elastyczni." Wieża: "Lufthansa 5680, my też jesteśmy elastyczni. Zredukuj do 173,5 węzła." Wieża: "HPO wznieś się cztery tysiące do sześciu tysięcy i utrzymaj." Pilot: "HPO wznosi się na poziom 100." Wieża: "HPO, na poziom 60 i utrzymaj!" Pilot: "No, ale cztery plus sześć to dziesięć, no nie?" Wieża: "Ty nie dodawaj, tylko się wznoś!" Wieża: "Delta 351, obiekt na godzinie 10, odległość 6 mil! Delta 351: "Podaj to inaczej! Mamy zegarki cyfrowe!" Ta wymiana zdań miała miejsce zaraz po wojskowym pokazie lotniczym. Kontroler do F-117 (myśliwiec typu stealth): "Przed tobą F-16, na godzinie drugiej, 13 mil, w stronę południową, wznosi się przez 6000" Pilot F-117: "Przyjąłem, znajdę." Kontroler do F-16: "Przed tobą F-117, na godzinie drugiej, 12 mil, przeciwny kierunek, poziom 5" Pilot F-16: "Przyjąłem, znajdę..." pilot F-117 (natychmiast i monotonnie): "A gówno..." (Lajkoników informuję, że F-117 to jeden z tzw. niewidzialnych samolotów amerykańskich, które ciężko wykryć radarem) Nieznany oficer sygnałowy do pilota marynarki po jego szóstym nieudanym podejściu do lądowania na lotniskowcu: "Tutaj musisz wylądować, synu. Tu jest jedzenie." Fajne? Wylij link znajomemu: | Głosów: 37 | Dodał: Hybrid | Kiedy: 2003-05-20
rozmowy wieży z pilotami na żywo